Przejdź do treści

Emocje w ciele – jak je zauważyć i dlaczego to ważne?

Emocje w ciele – jak je zauważyć i dlaczego to ważne?

Paradoksem współczesnych czasów jest to, że z jednej strony kochamy piękne ciało, wysportowane, zgrabne, bez nadmiaru zbędnych kilogramów, a z drugiej strony odcinamy się od sygnałów, które z niego płyną.

Co czujesz w ciele?

To pytanie które potrafi zatrzymać na długo i nie przynieść żadnej odpowiedzi. Żadnej albo wręcz wywołać lekką irytację : nie chcę się zastanawiać nad tym co czuję. Kiedyś usłyszałam odpowiedź: Jak poczuję to pewnie będzie ból brzucha, więc lepiej jak nic nie czuję. Oczywiście lepiej nie czuć bólu brzucha, ale ciało daje nam nie tylko sygnały, że jest już z nim bardzo źle – jak wspomniany ostry ból brzucha. Daje też subtelniejsze wskazówki, które mówią zauważ mnie, zauważ swoje ciało. Zauważ, że masz spięte ramiona, płytki oddech, ciężar w klatce piersiowej. To są ważne informacje mówiące o kondycji ciała i o naszych emocjach. O złości, niepokoju, zawstydzeniu, przemęczeniu, zdenerwowaniu.

Ciało jako mapa emocji

Z czasem możesz też zauważyć, że niektóre emocje mają swoje „ulubione” miejsca w ciele. Lęk może pojawiać się jako ścisk w żołądku, złość jako napięcie w szczęce, smutek jako ciężar w klatce piersiowej. To nie są przypadkowe doznania – to Twój system nerwowy daje Ci znać, że coś ważnego się dzieje. Umiejętność odczytywania tych sygnałów to jak poznawanie mapy, która prowadzi Cię do głębszego zrozumienia siebie.

Rozpoznawanie emocji – zobacz, jak je zacząć zauważać!

Jak zacząć zauważać swoje ciało?

Jeśli jednak nie masz w zwyczaju zastanawiać się co czujesz w ciele, lub masz wrażenie, że Twoje ciało nie daje Ci żadnych wskazówek, zacznij się obserwować.

  1. Zamknij oczy i jedynie zauważ, że masz ciało.
  2. Skieruj uwagę na ręce, nogi, brzuch, klatkę piersiową.
  3. Oddychaj spokojnie biorąc głęboki, przeponowy wdech i spokojny, długi wydech.

Taka praktyka pomoże Ci z czasem zwrócić uwagę na to, gdzie odczuwasz w ciele jakieś napięcia czy ból. Z czasem możesz się zastanowić jaką emocję możesz przypisać temu wrażeniu. Takie ćwiczenie wymaga trochę cierpliwości jednocześnie nie jest trudne. Możesz to robić w przerwie w pracy, czy już odpoczywając w domu.

Praktyka dostrajania do ciała

Ciekawą opcją jest też praktyka dostrajania, którą proponuje Stanley Block. Siedząc na swoim krześle czy fotelu zauważ, które części ciała stykają się z meblami. Jak czujesz dotyk ubrania, czy spodnie nie są zbyt ciasne? Nie musisz analizować tych sygnałów, jedynie obserwuj. Bądź świadom_ czego dotykają twoje palce, co widzisz, czy czujesz wiatr lub ciepło promieni słonecznych. Testuj w ten sposób wszystkie zmysły. Zatrzymuj się na chwilę kilka razy dziennie i doświadcz dotyku filiżanki, książki, stołu. Jadąc samochodem wyłącz radio. Poczuj dotyk kierownicy, posłuchaj odgłosów z zewnątrz. Wracając do zmysłów nawiązujesz kontakt ze swoim ciałem i tym co czujesz. Wchodzisz w trans ze sobą, ze swoim ciałem. To może być znacznie ciekawsze doświadczenie niż zajmowanie się transem świata zewnętrznego.

Zaufaj drobnym sygnałom

Nie zawsze trzeba czekać na duży, wyraźny sygnał. Czasem wystarczy zauważyć mikro-napięcie w dłoni, szybszy oddech, lekkie zaciśnięcie gardła. To nie są błahostki – to subtelne znaki, które pokazują, że coś się w Tobie poruszyło. Możesz po prostu je zauważyć, bez oceny. Ciekawość i życzliwość wobec siebie samej/samego potrafią zdziałać więcej niż surowa analiza.

Uczucia jako przewodnik

Jak zauważa Alexander Lowen, wybitny psychiatra i psychoterapeuta, uczucia są godnym zaufania przewodnikiem kierującymi naszymi działaniami. Gdybyśmy potrafili się kierować uczuciami, życie dawałoby nam maksimum przyjemności, a minimum bólu. Niestety, żaden dorosły człowiek tego nie potrafi jeśli nie dawano mu na to pozwolenia w dzieciństwie. Praca z ciałem jest drogą do odzyskania kontaktu ze sobą, ze swoimi uczuciami. Doświadczając uczuć jesteśmy w kontakcie z tym co jest żywe. Lepiej poznajemy i rozumiemy siebie. Nawet jeśli to uczucie nie należy do tych, które świadczą o naszym dobrostanie, to trzeba je zauważyć, nazwać i z nimi chwilę pobyć. Czasem nazwanie uczucia trafnym, celnym słowem zmniejsza jego intensywność. Złość staje się słabsza, smutek odchodzi lub przynajmniej osiąga poziom, który pozwala zobaczyć inną perspektywę.

Aktualizacja: 31 lipca 2025 r.